10.03.2025 15:00 0 MS/gmina Świecie

SOR w Świeciu bez Lekarza. Kryzys na Oddziale Ratunkowym

Zdjęcie poglądowe, Pixabay

Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) w Nowym Szpitalu w Świeciu zmagał się z poważnym problemem kadrowym w środę, 5 marca 2025 roku. Brak lekarza zachowawczego sprawił, że placówka nie mogła w pełni funkcjonować, co wzbudziło obawy o dalszy przebieg sytuacji w przyszłości. Takie zdarzenie nie jest wyjątkowe i, jak przyznaje prezes szpitala, może się powtórzyć.

Kryzys kadrowy na SOR w Świeciu

W środę, 5 marca, brak lekarza zachowawczego w świeckim SOR wywołał zamieszanie. Choć w takich sytuacjach na dyżurze powinni być obecni lekarze medycyny ratunkowej, to ich liczba w Polsce jest ograniczona, a problemy z obsadzeniem dyżurów stają się coraz bardziej powszechne. By zapewnić prawidłowe funkcjonowanie, na SOR powinien być obecny lekarz zabiegowy oraz lekarz zachowawczy, jednak tego drugiego zabrakło. Szpital zgłosił ten problem do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, co spowodowało konieczność wprowadzenia zmian w organizacji pracy.

Jakie były skutki braku lekarza?

Mimo braku pełnej obsady na SOR, szpital w Świeciu zapewnia, że w razie sytuacji kryzysowych pacjenci wciąż mogli liczyć na pomoc. Karolina Welka, prezes Nowego Szpitala, podkreśliła, że w nocy i w święta działała nocna i świąteczna opieka zdrowotna, a dyżur pełnił lekarz zabiegowy. Pacjenci, którzy nie wymagali natychmiastowej interwencji, byli kierowani do innych placówek, takich jak szpital w Grudziądzu. Na szczęście, SOR w Świeciu, choć nie mógł działać w pełnej sprawności, nie zostawił pacjentów bez opieki.

Pacjenci narzekają na długie oczekiwanie

Mimo że SOR działał, pacjenci skarżyli się na zbyt długi czas oczekiwania na pomoc. Prezes Welka wyjaśnia, że proces diagnostyki i badania pacjentów wymaga czasu. Często pacjenci oczekują szybkiej diagnozy, co nie zawsze jest możliwe. Co więcej, codziennie przez SOR przewija się około 100 pacjentów, z których około 60 procent nie wymaga natychmiastowej pomocy. To z kolei powoduje, że czas oczekiwania na pomoc może się wydłużać.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...