09.09.2024 14:00 4 TS/MOSG
24-letniemu mieszkańcowi Elbląga nie pozwolono polecieć z Gdańska do Amsterdamu. Powodem był żart, którego się dopuścił. Zamiast wstępu na pokład otrzymał mandat.
Podczas zdawania bagażu, mieszkaniec Elbląga poinformował pracownika lotniska, że w torbie jest bomba. Żart jak zawsze w takich okolicznościach został potraktowany poważnie, strażnicy graniczni sprawdzili bagaż i nie znaleźli w nim żadnych niebezpiecznych przedmiotów.
Wycieczka dla mężczyzny zakończyła się mandatem w wysokości 300 złotych. Dodatkowo kapitan zdecydował aby nie wpuścił go na pokład samolotu do Amsterdamu.
— Kolejny raz Straż Graniczna radzi: nie warto żartować na lotnisku, że w bagażu jest bomba. W każdym takim przypadku granica żartu jest przekroczona i musi interweniować Straż Graniczna, żeby była pewność, że bagaż jest bezpieczny. Oprócz mandatu prawie jest też pewne, że kapitan nie wpuści nas na pokład samolotu - mówi mł. chor. SG Katarzyna Przybysz. p.o. rzecznika prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.