Policjanci zatrzymali 37-latka podejrzewanego o kradzież 7 butelek whisky dyskontu. Właściciel oszacował straty na tysiąc złotych. Jak się okazało mężczyzna był znany funkcjonariuszom, gdyż 3 miesiące przed kradzieżą, wyszedł po 5 latach z więzienia. O dalszym losie zadecyduje sąd, jednak ze względu na popełnione wcześniej czyny odpowie w warunkach recydywy.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie zatrzymali i przewieźli do komisariatu 37-latka podejrzanego o kradzież alkoholu.
— Mężczyzna na początku stycznia dwukrotnie wszedł na teren sklepu, zabrał butelki whisky oraz torbę i opuścił market, mijając linie kas, nie płacąc za produkty. Łupem 37-latka padło łącznie 7 butelek z alkoholem o wartości blisko tysiąca złotych - opowiedziała o zdarzeniu sierż. Katarzyna Ożóg, oficer prasowa z KPP w Tczewie.
Ponadto mundurowi ustalili, że mieszkaniec Tczewa, niespełna 3 miesiące wcześniej opuścił zakład karny, w którym odsiadywał karę 5 lat więzienia m.in. za kradzieże.
— W konsekwencji śledczy przedstawił mieszkańcowi Tczewa zarzut kradzieży w recydywie, co może poskutkować zwiększeniem kary nawet o połowę- podsumowała rzecznik policji.