08.11.2022 17:00 0 MW
Trójkę dzieci i ich matkę uratowało dwóch policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie z pionu ds. wykroczeń. W mieszkaniu doszło do wybuchu pieca. Funkcjonariusz Maciej Kirschner od razu rzucił się pogorzelcom na ratunek i pomógł wydostać się trójce dzieci oraz ich matce. Maluchy zostały przekazane partnerce mundurowego Annie Kwiatkowskiej. Dzięki szybkiej interwencji stróżów prawa, nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło 3 listopada. Dwójka policjantów z ogniwa ds. wykroczeń podczas służby, pojechali do jednego z budynków w Tczewie, aby przeprowadzić niezwiązane z tym zdarzeniem czynności.
— Do okna od mieszkania na parterze budynku podeszła kobieta, która powiedziała, że nie może otworzyć drzwi wyjściowych, ponieważ są zakluczone od zewnątrz- opowiada o interwencji st.post. Katarzyna Ożóg, z KPP w Tczewie. — W czasie rozmowy z 25-latką w mieszkaniu rozległ się huk i pojawił się dym. Policjant mł. asp. Michał Kirschnerbez zastanowienia wszedł do zadymionego pomieszczenia przez okno, aby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Z komina wydobywał się dym oraz paląca sadza. Funkcjonariusz zauważył trójkę dzieci w wieku 4 lat, 3 lat i 1,5 roku. Nie zastanawiając się, otulił maluchy w koc i podał je przez okno swojej koleżance — mł. asp. Annie Kwiatkowskiej, która wcześniej powiadomiła służby ratunkowe.
Oprócz dzieci udało się też mu uratować matkę maluchów, po czym upewnił się, że w budynku nie ma jeszcze innych osób.
Starsza posterunkowa ma pewność, że dzięki postawie swoich kolegów, zwłaszcza kolegi udało się uratować zdrowie, a nawet życie zagrożonej rodzinie. Na szczęście cała 4 jest zdrowa i dochodzi do siebie, po przeżyciach.