06.06.2022 11:12 0 MW
Ponad 105 wystawców w najróżniejszych stron i zakątków Polski. Piękna pogoda połączona z atrakcjami dla dzieci. Czego chcieć więcej? Zobacz zdjęcia z tegorocznej imprezy.
Wchodzimy na Stare Miasto w Tczewie, a tam już ludzi i to mrowie. Jedni ogladają antyki, drudzy rzeczy użytkowe, trzeci płytyt winylowe, na które nadal jest duży popyt. Dziewczynka krzyczała i zachęcała do kupna bransoletek. Pan z psem podszedł i oglądał, może coś kupił? Kawałek dalej spotkaliśmy malarza. Co się rzuciło w oczy każdemy tczewianinowi lub mieszkańcowi powiatu? Obraz mostu tczewskiego. Zostawiamy malarstwo, idziemy dalej. A to co? Leży 500 zł, do portfela nie włożysz, ale wygląda fajnie.
Ja kibic piłkarski rzuciłam okiem na Przegląd Sportowy sprzed 50 lat. Piękna pamiątka dla kogoś, kto wtedy żył albo się urodził. Idąc dalej spotkaliśmy handlarzy ze swoimi wyrobami, plecionkami, makatkami, czapkami, biżuterią i tak dalej. Kolejne obrazy i wyroby ze sznurka. Są już książki i numizmatycy ze swoimi skarbami. Pamiątki minionej epoki z nożami i hełmami na czele. Tam ktoś zabawki sprzedawwał, tam ktoś poleca loterię fantową. U Wspólnoty Niepełnosprawnych Arka napiliśmy się kawy i zjedliśmy ciasto. Na samym środku pl. Hallera ustawiono statek piracki. Tak pod czujnym okiem pirata dzieci poznały trochę życia morskiego wilka.
Mnie użekła papuga i kataryniarz. Piękny strój, papuga wrzucająca pięniadze do garnuszka i wygrywane melodie, niczym w filmie Katarynka na podstawie książki Bolesława Prusa. Orkiestra Torpeda przygrywała nam do ucha, a to było zadowolone, bo orkiestra świetnie grała. Zmierzając do wyjścia zakupiłam trochę słodkości produkowanych w Wejherowie, może szef też je je? Cukierki z odpustu zawsze smakują, a anyżki to już w ogóle.
To był mile spędzony czas. Zobaczcie zdjęcia. Organizatorem była Fabryka Sztuk