08.11.2021 07:40 0 MW
Zelgoszcz w gminie Lubichowo jest nie tylko pięknie położony wśród kociewskich pół i łąk, ale ma też dodatkową atrakcję, dumę wsi - Koło Gospodyń Wiejskich. To Panie z KGW rozbudziły tę spokojną mieścinę. Były też gwiazdami programu Karoliny Raszei „W ogrodzie i zagrodzie, emitowanego w TVP 3 Gdańsk”.
Powstały zaledwie trzy lata temu, a są już rozpoznawalne poza granicami gminy, a nawet powiatu starogardzkiego, z którego się wywodzą. Założycielką KGW jest pani Ewę WyczyńskA, sołtys Zelgoszczy, która postawiła sprawę jasno- reaktywuje koło.
— Zawsze zazdrościłam innym miejscowościom, że mają swoje koło. Przyszła inicjatywa i poszłam do naszego księdza proboszcza w Czarnym Lesie, żeby to on ogłosił, że chcemy reaktywować koło. I po ogłoszeniu parafialnym, zaczęły zgłaszać się do nas chętne Panie - opowiada dumna Pani sołtys.
Fot. Screenshot
Od kiedy uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych, dożynkach w powiecie oraz województwie zrobiło się o nich i Zelgoszczy głośno, przy okazji stając się dumą okolicy. Poruszyły mieszkańców do działania, zaczęło się więcej dziać, a to na wsiach jest bardzo ważne, bo to one tworzą więzi - co przyznał w reportażu sam dyrektor szkoły Mieczysław Cichon.
Koło Gospodyń Wiejskich zyskało również wsparcie finansowe z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
— Kołom Gospodyń Wiejskich po złożeniu w naszych biurach wniosku należy się dofinansowanie w następujących kwotach: do 5 tysięcy dla 30 członków KGW, do 75 członków - 6 tysięcy, a powyżej 75 członków przyznawane jest do 7 tysięcy złotych - opowiada Łukasz Kowalski, zastępca dyrektora Pomorskiego Oddziału ARiMR.
Przyznane środki koła przeznaczają na zakup AGD, naczyń lub termosów.
Fot. Screenshot
— Staramy się wspierać nasze Panie w każdym projekcie, w każdym kawałku życia. Jeżeli jest potrzeba wyjazdu, pomagamy w organizacji transportu, jeżeli jest potrzeba w zakupie sprzętu AGD, to też staramy się pomagać - mówi Andrzej Toczek, wójt gminy Lubichowa.
Co robią panie w kole?
To, co kiedyś robiono w domach, czyli dziergają na drutach, wyszywają, tworzą na szydełku m.in. maskotki czy łapacze snów, które są teraz bardzo popularne. Ponadto gotują, śpiewają i kultywują kociewskie tradycje, które jeszcze w domach są żywe.
Fot. Screenshot
Panie założyły także na 15 mkw. izbę pamięci, w której prezentują skarby z kociewskich chałup.
Odcinek z kobietami z KKGW dostępny jest tutaj.