18.08.2021 14:02 0 MW/KWP w Gdańsku
St. sierż. Damian Romanowski uratował 76-latka. Do zdarzenia doszło w Starogardzie Gdańskim, w trakcie dnia wolnego mundurowego od pracy z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Policjant z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie zgodnie z opisem sytuacji wykazał się empatią i zimną krwią, przystępując do udzielenia pierwszej pomocy.
— 76-latek był nieprzytomny, nie oddychał i nie miał wyczuwalnego tętna. St sierż. Damian Romanowski natychmiast przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Następnie poszkodowany został przewieziony do szpitala - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi o zdarzeniu rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Do sytuacji doszło 3 sierpnia o godz. 18:20 na ulicy Jana Pawła II w Starogardzie Gdańskim. 76-letni mężczyzna podczas jazdy samochodem poczuł się słabo. Zdążył jeszcze powiadomić o tym swojego syna, który szybko przyjechał do ojca.
— Ojciec jadąc pojazdem zadzwonił do mnie, mówiąc, że dzieje się coś złego, kłuje go w klatce piersiowej i traci oddech. Natychmiast udałem się na ul. Jana Pawła gdzie tata się zatrzymał. Na miejscu dostrzegłem ojca siedzącego za kierownicą, aczkolwiek nie reagował on na pytania i nie oddychał. Po chwili na miejscu znalazł się Pan Damian, który oznajmił, że jest policjantem i może pomóc. Bezzwłocznie wydostał ojca z pojazdu, a następnie przystąpił do resustycji-krążeniowo oddechowej RKO - opowiada syn mężczyzny.
Jak dodaje syn poszkodowanego, dzięki szybkiemu i skutecznemu działaniu funkcjonariusza podjętym jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych poszkodowany wraca obecnie do zdrowia.
W podziękowaniu za bohaterski czyn mundurowego syn skierował do Komendy Powiatowej Policji w Tczewie list, w którym czytamy: Pan policjant, Damian Romanowski wykazał się bohaterską postawą, zachował zimną krew i wielką empatię. Sam, będąc w wielkim szoku, nie dałbym rady uratować ojca...
Fot. KWP Gdańsk