Policjanci przedstawili zarzut dotyczący handlu podrobionym towarem. Usłyszała go właścicielka sklepu, w którym sprzedawano podróbki. Za handel „lewym towarem” może grozić 2-letni pobyt w więzieniu.
W miniony piątek (25 września) funkcjonariusze z Posterunku Policji w Zblewie przesłuchali właścicielkę sklepu, w którym oferowano do sprzedaży podróbki toreb tzw. listonoszek i nerek. Kobieta usłyszała zarzut dotyczący obrotu towarem oznaczonym podrobionym znakiem towarowym światowych marek.
— Sprawa wyszła na jaw w pierwszych dniach września, gdy policjanci z wydziału kryminalnego starogardzkiej komendy, w jednym ze sklepów na terenie gminy Zblewo udaremnili handel podróbkami. Wówczas funkcjonariusze, którzy na co dzień zajmują się ściganiem przestępczości gospodarczej zabezpieczyli kilkadziesiąt produktów, które posiadały nazwę renomowanych światowych marek – relacjonuje asp. sztab. Marcin Kunka, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
Policjanci podejrzewali, że znaki i nazwa zastrzeżona przez producenta zostały użyte bezprawnie. Starogardzcy policjanci od wielu już lat współpracują z przedstawicielami znanych firm w celu wyeliminowania handlowców oferujących do sprzedaży podrobione towary. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że oferowany do sprzedaży towar ma zastrzeżone znaki towarowe.
— Za wprowadzanie do obrotu towarów oznaczonych podrobionymi znakami grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, a w przypadku gdy proceder był stałym źródłem dochodu, kara może wynosić nawet do 5 lat – dodał policjant.