Młody kierowca postanowił prowadzić samochód po tym, jak pił alkohol. Jego podróż zakończyła się na przydrożnym drzewie. Jak tłumaczył, zjechał z drogi by uniknąć zderzenia z nieustalonym samochodem.
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał kierowca audi, który zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Do tego zdarzenia doszło w poniedziałek 16 czerwca wieczorem na drodze prowadzącej z Trzcińska do miejscowości Ciecholewy.
— Dyżurny, który odebrał zgłoszenie natychmiast skierował na miejsce patrol drogówki. Kierowca audi tłumaczył policjantom, że zjechał na pobocze drogi, aby uniknąć zderzenia z nieustalonym autem koloru ciemnego, którego kierowca wymusił wobec niego pierwszeństwo. Na szczęście 26-latek podróżował autem sam i nie ucierpiał w tym zdarzeniu – relacjonują pomorscy stróże prawa.
Badanie alkomatem wykazało organizmie kierowcy ponad 2 promile alkoholu.
Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali oględziny oraz sporządzili dokumentację z przeprowadzonych czynności. Policjanci z drogówki zatrzymali kierowcy jego uprawnienia oraz dowód rejestracyjny od rozbitego pojazdu.
— Sprawca przestępstwa drogowego stanie przed sądem, gdzie odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym. Za ten czyn kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia – czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.