Sporo pracy od początku maja mają funkcjonariusze oddziału Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Starogardzie Gdańskim. Kierowcy wsiadają "za kółko" albo przeciążonych samochodów, albo przemierzają drogi regionu niesprawnymi pojazdami. Często też po prostu nie mogą kierować.
Dziewięć przeciążonych pojazdów to bilans ważenia pojazdów, którego dokonali starogardzcy inspektorzy WITD w połowie maja. W ciągu dwóch dni kontrolowali masę ładunków przewożonych m.in. przez pojazdy dostawcze do 3,5 tony.
— We wszystkich dziewięciu przypadkach pojazdów wytypowanych do kontroli wynik ważenia oznaczał dla kierowcy konieczność przeładowania nadmiaru ładunku na inny pojazd, lub skierowanie go na wyznaczony parking administracyjny, do czasu przeładowania towaru powodującego przekroczenie ładowności. Na kierowców tych pojazdów zostały nałożone grzywny. Stwierdzane przeciążenia zawierały się w przedziale od 600 kg do ponad 2000 kg - informują starogardzcy inspektorzy transportu drogowego.
Inspektorzy zatrzymali również pojazd ciężarowy do 7,5 tony, którego właściciel prowadzący działalność gospodarczą nie dopełnił obowiązku uzyskania zaświadczenia na przewozy drogowe na potrzeby własne.
— Podczas kontroli okazało się także, że kierowca od kilku lat prowadził ten pojazd ciężarowy pomimo braku ważnego badania psychologicznego i lekarskiego. Celem badania jest przede wszystkim potwierdzenie braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy kierowcy, a to warunkuje bezpieczeństwo innych użytkowników dróg. W związku z tymi nieprawidłowościami w stosunku do przedsiębiorcy wyciągnięte zostaną konsekwencje administracyjne przewidziane w ustawie o transporcie drogowym - dodali funkcjonariusze WITD.
Kilka dni wcześniej miejscowości Rudno na drodze wojewódzkiej nr 229, inspektorzy z oddziału WITD Gdańsk w Starogardzie Gdańskim zatrzymali do kontroli zespół pojazdów. Podczas kontroli pojazdu członowego, w trakcie oceny stanu technicznego, inspektor zauważył, iż powierzchnia robocza tarczy hamulcowej jednego z kół naczepy jest pokryta cienką warstwą rdzy.
fot. WITD Gdańsk
— Taki stan wskazuje, że zacisk hamulcowy nie pracuje - wyjaśniają inspektorzy. - W wyniku rozpytania kierowcy i przeprowadzonych oględzin stanu układu hamulcowego ustalono, iż kierowca sam odciął przewody pneumatyczne prowadzące do miecha hamulcowego w taki sposób, aby wyeliminować jego nieprawidłową pracę. Dowód rejestracyjny naczepy został zatrzymany, kierowcę ukarano mandatem karnym, a wobec przedsiębiorcy oraz zarządzającego transportem wszczęto postępowania administracyjne w celu nałożenia kary pieniężnej.