Na rogu ulic Partyzantów i Matki Polki w Gdańsku stanął “piesuar”, czyli psia toaleta. Miejski pisuar dla czworonogów jest projekt pilotażowym. O tym, czy pomysł się przyjmie zdecydują opinie właścicieli psów.
Obsikiwane są klomby, drzewa, elewacje budynków, przystanki autobusowe, ogrodzenia i wiele innych elementów przestrzeni miejskiej. Po pewnym czasie takiego “traktowania” roślinność obumiera, metalowe elementy rdzewieją, elewacje nadają się tylko do odnowienia. Okazało się, że jest na to sposób.
– Lokalizacja pierwszego miejskiego pisuaru dla psów nie jest przypadkowa - tłumaczy Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. – Park kieszonkowy na rogu ulic Partyzantów i Matki Polki zmienił swoje oblicze w ubiegłym roku. Posadzono tam krzewy, trawy ozdobne, wykonana została również nowa nawierzchnia, ustawiono także nowe ławki. Ten niewielki zieleniec stał się miejscem popularnym, również wśród właścicieli psów. Dlatego z myślą o ochronie roślinności w tym miejscu pojawił się pierwszy gdański piesuar.
Zasadniczą funkcją piesuaru jest odciągnięcie uwagi psów od rzeczy na co dzień przez nie obsikiwanych. Ideałem byłoby, gdyby swoje potrzeby fizjologiczne załatwiały tylko w jego pobliżu, co znacznie ułatwiłoby zachowanie czystości w miastach. Konstrukcja jest bardzo prosta. Każdy piesuar składa się z korpusu, w którym są wydrążone specjalnie wyprofilowane otwory oraz podstawki magazynującej feromony z psiego moczu. Dzięki temu piesuar jest cały czas atrakcyjny dla kolejnych psów. Dodatkowo obszar psiej toalety wypełniony został piaskiem. Wątpliwości co to przeznaczenia nowej instalacji być nie powinno, ponieważ nad psią toaletą znajduje się tabliczka informacyjna.
Jeśli piesuar sprawdzi się, czyli przypadnie do gustu czworonogom, kolejne tego typu konstrukcje pojawią się w innych lokalizacjach Gdańska.