09.11.2019 15:00 1 NW/ fundacja-auxilia.pl
Jedna krótka chwila i życie Darka zmieniło się diametralnie. Dwa lata temu mieszkaniec Gdańska uległ wypadkowi drogowemu. Mężczyzna doznał bardzo ciężkich uszkodzeń ciała, porusza się na wózku i jest całkowicie zależny od osób trzecich, dlatego zorganizowano dla niego zbiórkę na portalu siepomaga.pl.
W maju 2017 roku doszło do tragicznego w skutkach wypadku – starsza pani zajechała Darkowi drogę, gdy ten poruszał się motocyklem. Jego stan był krytyczny, jak mówi jego siostra – lekarze kazali mi się z nim żegnać. Przez około trzy tygodnie mężczyzna poddany był śpiączce farmakologicznej. Potem „wpadł” w śpiączkę naturalną. Minęły dwa miesiące, a neurolodzy nie widzieli już dla niego szans i wtedy stał się cud.
– Serce pękało mi z rozpaczy. Pochylona nad bratem, szarpiąc go w desperacji mówiłam, że ma się obudzić, że nie może zostawić mnie samej, że właśnie pochowałam tatę. Po tych słowach Darkowi popłynęły łzy... słyszał, co do niego mówię. Następnie lekko otworzył oko i bardzo długo na mnie patrzył. Neurolodzy, którzy twierdzili, że brat już nie wyzdrowieje powiedzieli „No przecież mówiliśmy, że nie wolno tracić nadziei” – relacjonuje siostra Darka.
Źródło: siepomaga.pl
W wypadku mieszkaniec Gdańska, mimo starań lekarzy, stracił rękę. Miał także połamany w kilku miejscach kręgosłup, urazy wielomiejscowe, złamaną prawą rękę, połamane żebra, złamane wyrostki poprzeczne kręgów, stłuczenie płuc i mózgu.
Wszystkie te urazy nie przeszkodziły mu, by wciąż walczyć o życie. Darek z czasem zaczął wodzić wzrokiem, ruszać głową, reagować na światło czy kiwać ręką na pożegnanie. Rozpoznaje również znajomych i czasami próbuje coś mówić, lecz jest to parę oderwanych słów.
Źródło: siepomaga.pl
Mimo tego, że minęły już ponad dwa lata to u mężczyzny brak większych postępów. Ciężki przypadek chorego sprawia, że chociażby pracownicy państwowego zakładu opieki, w którym leży Darek, rozkładają ręce. Leczenie i intensywne rehabilitacje równają się z ogromnymi sumami, których siostra poszkodowanego nie ma.
– Jedyna szansa, jaką widzę to prywatna rehabilitacja, żeby Darek stanął w przenośni i dosłownie na nogach. Wtedy będzie mógł zacząć żyć samodzielnie, bez konieczności stałej opieki osób trzecich – mówi siostra Darka.
Źródło: siepomaga.pl
Potrzebny jest wózek elektryczny z pionizatorem, który byłby ogromnym wsparciem w poruszaniu i pionizacji chorego. Lekarze uważają, że w rehabilitacji może pomóc też specjalny rower, na którym Darek powinien codziennie pracować.
Jak można pomóc Darkowi?
Na portalu siepomaga.pl uruchomiona została zbiórka, na której można dokonać dowolnej wpłaty.
Ponadto możliwa jest także wpłata bezpośrednia na konto Fundacji Auxilia poprzez tradycyjny przelew.
Numer rachunku bankowego: 33 1090 2590 0000 0001 3604 2000
z dopiskiem: Dla Darka