Artur Wyszecki spędził dwa miesiące w Stanach Zjednoczonych, fotografując i nagrywając to, co najbardziej przykuło jego uwagę. Na wernisażu pojawiły się także zdjęcia Wejherowa, które autor zestawiał z krajem po drugiej stronie oceanu.
Prace, które aktualnie obejrzeć można w Wejherowskim Centrum Kultury, powstały podczas prawie dwumiesięcznej podróży po Stanach. Jak twierdzi ich autor, była to niezapomniana przygoda, a miasto, które zauroczyło go najbardziej, to zdecydowanie Nowy Jork. Z wyjątkiem samych obrazów – przedstawiających krajobrazy, ludzi, zwierzęta podczas wernisażu – można było obejrzeć film z podróży.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
– Nowy Jork to miasto ruchu, to chmura energii – wspomina Artur Wyszecki, autor wystawy. – Te zdjęcia są głównie w ruchu. To dokumentacja życia, mojego życia. To te moje spojrzenie na tamtejszą rzeczywistość – dodaje.
Subiektywne spojrzenie można dostrzec na wielu dziełach. W tym, żeby zobaczyć je oczami artysty, pomagały komentarze. Te często opowiadały o tym, co działo się dookoła, a co może pomóc w interpretacji.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Wernisaż cieszył się dużą popularnością. Podczas uroczystego otwarcia wystawy obecni byli także włodarze miasta. Nie tylko po to, aby zobaczyć Stany Zjednoczone, ale także ujęcia z Wejherowa, które zostały zestawione z „dużym światem”. Autor wystawy podkreślił, że ona miejsca otrzymały prawa miejskie w podobnym czasie.
– Oba miasta, Wejherowo i Nowy Jork, są równolatkami – podkreśla autor wystawy. – Znacznie jednak różnią się od siebie. To pokazuje, jak bardzo gatunek ludzki jest zróżnicowany.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fotografie i filmy z podróży będzie można podziwiać w Wejherowskim Centrum Kultury do 16 października.