09.10.2020 16:55 6 NW/gdańsk.pl
Nieustalone jeszcze osoby miały nawoływać do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych. Prezydent Gdańska zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa podczas zgromadzenia publicznego, które miało miejsce 5 września tego roku.
W sobotę (5 września) w Gdańsku odbyło się zgromadzenie, którego organizatorami były dwie organizacje kojarzone ze środowiskami propagującymi zakazane przez prawo ideologie.
– *Zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstwa przez nieustalone osoby, polegającego na publicznym nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, podczas zgromadzenia publicznego odbywającego się w Gdańsku w dniu 5 września 2020 r., co może wyczerpywać znamiona przestępstwa określonego w art. 256 § 1 k.k. – pisze Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Na wydarzenie wydelegowani zostali przedstawiciele Wydziału Bezpieczeństwa i Zarzadzania Kryzysowego. Donieśli oni, że podczas zgromadzenia uczestnicy wnosili hasła mogące zostać uznanymi za nawołujące do nienawiści. Zebrani jawnie szerzyli rasizm i propagowali ustroje totalitarne, skandując m.in. takie hasła: „Europa biała, Europa czysta”, „Biały honor, biała duma”, „Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska Narodowa” - informuje gdański urząd miasta.
– Na marszu wznoszono zarówno hasła będące charakterystycznymi sloganami reklamowymi Autonomicznych Nacjonalistów, hasła wymierzone w przeciwników ideologicznych - znieważające ich lub nawołujące do nienawiści. Hasła nawiązujące do ideologii narodowego radykalizmu lub narodowego socjalizmu. Hasła o charakterze rasistowskim, w tym takie, które nie nawołują wprost do eliminacji czy eksterminacji przedstawicieli innych nieeuropejskich ras, ale stosują przekaz polegający na budzeniu poczucia zagrożenia tożsamości, tradycji, rodziny itp. – czytamy w uzasadnieniu.
Ponadto na ubraniach, maseczkach, flagach i banerach uczestników zgromadzenia pojawiał się emblemat krzyża celtyckiego.
Jak czytamy na gdańsk.pl, organizatorzy zgromadzenia dopełnili wszystkich wymogów formalnych i zgłosili, że takie się odbędzie. Nie było więc podstaw prawnych, by odmówić przyjęcia zgłoszenia. Jednak po przeanalizowaniu wszystkich materiałów z wydarzenia, prezydent Gdańska podjęła decyzje o skierowaniu sprawy do prokuratury.