Mimo trudnej sytuacji związanej z epidemia koronawirusa miłośnicy jazdy na dwóch kółkach z Powiśla i Kociewia, wsiedli na swe rowery, i po raz kolejny połączyli regiony we wspólnej wyprawie. Przy okazji zbierali środki, by pomóc choremu Olkowi z Czarnej Wody.
Powiślańsko-Kociewski Rajd Rowerowy integrował dwa pomorskie regiony. W sobotę 18 lipca odbyła się kolejna edycja rowerowej wyprawy organizowanej przez Lokalną Organizację Turystyczną Kociewie, przy współpracy z samorządami Kwidzyna i Gniewu.
— Pomimo sytuacji pandemicznej postanowiliśmy zorganizować 6. Powiślańsko-Kociewski Rajd Rowerowy. Sport i turystyka to zawsze dobra zabawa, zarówno dla młodszych i starszych. To również dużo zdrowia i chcielibyśmy, aby tak kojarzone były nasze imprezy - mówi Piotr Kończewski, dyrektor biura LOT Kociewie. – Rajd rozpoczęliśmy w Kwidzynie, na Powiślu, a następnie przejechaliśmy przez most i dotarliśmy na Kociewie.
W tym roku uczestnicy mieli do pokonania nieco ponad 47 kilometrów przez: Kwidzyn-Marezę-Podzamcze-Gurcz-Janowo-Pastwę-Lipianki-Jaźwiska-Rzym-Milanowo-Jelenicę-Pólko-Aplinki-Korzeniewo z powrotem do Kwidzyna.
Pomimo zmienionej, jednodniowej formuły rajdu, impreza cieszyła się podobną popularnością wśród rowerzystów jak w latach poprzednich. Tegoroczna edycja pokazała, że jest to idealne wydarzenie dla rodzin z dziećmi, które aktywnie chcą spędzić weekend.
— Wśród naszych uczestników byli stali bywalcy naszych rajdów, ale także wiele nowych twarzy. Osoby te już zadeklarowały udział w kolejnym rowerowym wydarzeniu zorganizowanym przez LOT Kociewie – podkreśla Piotr Kończewski. - Cieszy nas, że aktywna turystyka staje się coraz bardziej popularna wśród każdej grupy wiekowej.
fot. UG Tczew
Warto wspomnieć, że uczestnicy wraz z organizatorami oraz przedstawicielami Samorządu Gniewu oraz Kwidzyna przyłączyli się do akcji charytatywnej dla chorującego na SMA Olka z Czarnej Wody. Pompki, przysiady oraz pajacyki – wszystko po to, aby rozpropagować zbiórkę środków na walkę z tą ciężką chorobą.