20.04.2020 13:16 0 raz
Nawet dwa lata więzienia grożą mieszkańcowi Kociewia, który nie dość, że nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, to jeszcze po wypiciu alkoholu postanowił jednak wsiąść "za kółko". Swoją brawurową podróż zakończył na przydrożnej latarni.
W niedzielę 19 kwietnia dyżurny policji ze Starogardu Gdańskiego otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej. Do zdarzenia doszło w miejscowości Jabłowo na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 222 i 229.
— Na miejsce natychmiast skierowany został patrol drogówki. Gdy mundurowi dotarli na miejsce zastali uszkodzonego volkswagena, który uderzył w latarnię uliczną - relacjonuje asp. sztab. Marcin Kunka, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
W czasie rozmowy z 35-letnim kierowcą auta interweniująca na miejscu policjantka wyczuła wyraźny zapach alkoholu. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy.
— Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania. Policjantka uniemożliwiła kierowcy kontynuowanie dalszej jazdy - dodaje przedstawiciel starogardzkich stróżów prawa.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do starogardzkiej komendy. Samochód, którym kierował nietrzeźwy mieszkaniec Kociewia, został odholowany na parking strzeżony.
— Za kierowanie pojazdem mimo braku uprawnień oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym stróże prawa nałożyli na 35-latka dwa mandaty karne w wysokości 500 zł każdy. Dodatkowo mężczyzna stanie przed sądem, gdzie odpowie za kierowania pojazdem w sanie nietrzeźwości. Za popełnienie tego przestępstwa ustawa przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności - podkreśla asp. sztab. Kunka.