20.04.2020 08:29 0 raz/n24
„Wszystko zależy od dynamiki przyrostu liczby chorych” – to główny wniosek z czwartkowej (16 kwietnia), wspólnej konferencji premiera Mateusza Morawieckiego i Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia. Padło niewiele dat, choć wiele osób zapewne oczekiwało konkretów. Wiadomo natomiast, że od najbliższego poniedziałku (20 kwietnia) swobodniej będzie można skorzystać ze spacerów na świeżym powietrzu. Łatwiej będzie też m.in. zrobić zakupy.
Na początku czwartkowej (16 kwietnia) konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki po raz kolejny zaznaczył, że obowiązujące obostrzenia są niezbędne.
– Kupujemy sobie czas, ale sprawiamy, że znacznie więcej osób może uratować sobie życie – podkreślił szef rządu, dodając, że już teraz udało się osiągnąć ważne cele, w tym zapanować nad niekontrolowanymi przyrostami liczby chorych, do których doszło m.in. we Francji, w Niemczech czy we Włoszech.
Postępowanie na najbliższe tygodnie, a być może i miesiące, ma się opierać na zasadzie trzech „i”: izolacji, identyfikacji i informatyzacji. Nadal będzie zatem obowiązywać zalecenie pozostawania w domu, unikania spotkań w większych grupach czy stosowania kwarantanny sanitarnej. Jeśli chodzi o identyfikację, rząd zapowiada coraz lepsze określanie, kto miał kontakt z osobami chorymi. Informatyzacja to dalsze preferowanie pracy zdalnej, tam gdzie jest to możliwe.
Być może nie najważniejszą, choć ważną zmianą, jest przywrócenie swobodnego dostępu do lasów i parków, przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Jak określił premier, chodzi o „zwiększony komfort zdrowia psychicznego Polaków”.
Złagodzone przepisy w handlu – w sklepach do 100 metrów kwadratowych będzie mogło przebywać czterech klientów na jedną kasę. W dużych sklepach, powyżej 100 metrów kwadratowych, stosowany będzie przelicznik: jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. Pracownicy sklepów poddawani kontroli zdrowia (pomiar temperatury, środki ochrony i dezynfekcji).
Przelicznik: jedna osoba na 15 metrów kwadratowych będzie miał zastosowanie również w kościołach.
Rolnicy będą mogli wykonywać swoje czynności zawodowe bez konieczności zakrywania twarzy.
Wiele osób liczyło na podanie konkretnej daty pełnego korzystania ze sklepów i galerii; ta jednak nie padła. Wiadomo, że swoboda w zakresie handlu będzie sukcesywnie zwiększana, z zachowaniem obostrzeń sanitarnych.
Zniesienie obostrzeń w rzemiośle i usługach nastąpi w późniejszym etapie. W ostatnim, jak podkreślono, zostaną otwarte punkty wymagające bezpośredniego kontaktu z klientem, jak salony kosmetyczne czy fryzjerskie. Na pewno dłużej będzie obowiązywać m.in. zakaz większych zgromadzeń. Trzeba się liczyć więc z dalszym odwoływaniem m.in. koncertów i innych imprez masowych.
fot. UW Gdańsk
Premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie powtórzył, że jeśli krzywa zakażeń będzie się wypłaszczać, szybciej zostanie wprowadzone rozluźnienie obowiązujących restrykcji, choć trudno podać konkretne terminy. W przeciwieństwie do innych krajów, np. Czech, nie podano szczegółowego terminarza niwelowania obowiązujących ograniczeń. Do tego samego odniósł się też Łukasz Szumowski, minister zdrowia.
– Przez najbliższy czas będziemy musieli nauczyć się żyć z epidemią. Świadomie nie podawaliśmy konkretnych dat. Przejście z jednego etapu do drugiego zależy od liczby zachorowań, wolnych miejsc w szpitalach i liczby respiratorów – zaznaczył szef resortu zdrowia.
Łukasz Szumowski powiedział, że na pewno nie będzie możliwe zniesienie wszystkich restrykcji na czas wakacji, choć pewne aktywności będą dopuszczalne. Premier dodał, że branża hotelarska będzie mogła liczyć na wsparcie. Nadal nie wiadomo, czy uczniowie powrócą jeszcze w bieżącym roku szkolnym do klas ani kiedy odbędą się egzaminy maturalne. Na razie nie ma też nawet orientacyjnej daty zniesienia obowiązku zakrywania twarzy w przestrzeni publicznej.