Nie dość, że zamiast skupić się na drodze, sięgał po telefon komórkowy, to jeszcze kierowca był pijany. Swą podróż zakończył na przydrożnym drzewie.
Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca samochodu, który zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Do tego zdarzenia doszło we środę 15 kwietnia nad ranem nad ranem na drodze wojewódzkiej nr 224 w miejscowości Demlin.
— Dyżurny, który odebrał zgłoszenie natychmiast skierował na miejsce patrol drogówki. Ze wstępnie przeprowadzonych czynności wynika, że 27-latek stracił panowanie nad pojazdem, gdy w czasie jazdy sięgał po telefon komórkowy. Na szczęście mężczyzna podróżował autem sam - relacjonują pomorscy policjanci.
Podczas rozmowy z kierowcą interweniująca w sprawie kolizji policjantka wyczuła wyraźny zapach alkoholu. Alkomat wykazał w organizmie kierowcy ponad 1,5 promila.
— Funkcjonariusza zatrzymała mężczyźnie jego prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny od rozbitego pojazdu. Ponadto za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych - czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Sprawca tego przestępstwa stanie przed sądem, gdzie odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym. Za ten czyn kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia.