Do polskich domów rocznie, z okazji świąt Bożego Narodzenia, trafia kilka milionów choinek rocznie. Wiele z nich po okresie świątecznym nie nadaje się do ponownego posadzenia. Dlatego przedstawiciele gminy Starogard Gdański radzą co robić, by nie wyrzucać drzewek w niedozwolone miejsca.
Cieszy oczy i umila spędzanie czasu w domu przez kilka do maksymalnie kilkunastu dni. Później gubi igły i traci swoje walory estetyczne. Przedstawiciele gminy Starogard Gdański przyznają, że żywa choinka jest niestety bardzo krótkotrwałą ozdobą bożonarodzeniową.
Niestety, wiele z tych drzewek ląduje wyrzucona w najlepszym przypadku przy śmietnikach, w najgorszym - w nielegalnych miejscach. Dlatego gminni urzędnicy radzą co robić z bożonarodzeniowym drzewkiem, którego nie da się wkopać w ogródku.
— Choinkę należy rozebrać z bombek i ozdób, pociąć, rozdrobnić i dopiero tak przygotowane drzewko można wrzucić do pojemników na odpady biodegradowalne – wyjaśnia Karolina Szambowska z Urzędu Gminy w Starogardzie Gdańskim.
I dodaje, że dużo mniej pracy czeka nas w wypadku choinek kupowanych w pojemnikach.
— Wtedy nie ma żadnych wątpliwości. Po świętach przenosi się je z powrotem na zewnątrz na werandę lub ogrodu w miejsce osłonięte od mrozu i wiatru i zabezpiecza donice przed zimnem i stosując ścianki, osłania - radzą przedstawiciele gminy.
Jak wynika z szacunków, w Polsce sprzedaje się około 6 milionów żywych choinek rocznie.